www.glob.cab.taxi.fora.pl

Mrowa

Może ktoś ma śmieszna opowieść którą się z nami podzieli.

Mario

Śmieszne to są strzały za 7zł !!!!! Evil or Very Mad

depech

a jak w dodatku z wycieczki to wogole idealnie Smile

Mario

Kiedyś licznik wskazał pasażerowi 8 zł, a ten z gestem dał mi 10 zł i powiedział: "reszta dla pana". Po chwili jednak wymamrotał, żebym mu wydał chociaż złotówkę, bo mu na piwo nie starczy... Shocked

Nie ma co narzekać, bo w końcu dał mi ponad 10% napiwku !!! Very Happy

ma2cin · Wysłany: Śro 1:20, 25 Mar 2009 Temat postu:

Wsiada do mnie kobiecina (ledwo) przy tuszy o kulach z torebką pełną leków i każe się wieść z 21 na 27 no to jedziemy, nie daleko celu mówi: wie pan co tu zaraz jest sklep ,kupił by mi pan flaszeczkę bo nim ja się wygramolę..itd no to zatrzymałem się pod sklepem i popędziłem po "lekarstewko"dla pani. Z cennym ładunkiem pojechaliśmy dalej. Na miejscu klientka pytając się ile za kurs stwierdza ,że ona tyle nie ma ale na pewno kiedyś odda bo często z nami jeździ Evil or Very Mad

Odpuściłem i pojechałem dalej zniesmaczony .I BĄDŹ TU CZŁOWIEKU UPRZEJMY!!!

Mario · Wysłany: Śro 3:22, 25 Mar 2009 Temat postu:

Zdarzyło mi się, że wiozłem "ledwie ciepłego" Wink

klienta , który przed domem przeszukał wszystkie kieszenie i nie znalazł tych nędznych 27 zł, które był winien za kurs. Kazał się zawieźć pod bankomat i podczas tej krótkiej jazdy zasnął, a gdy ośmieliłem się go obudzić to rozejrzał się i warkął: " gdzieś mnie ku.....wa przywiózł ch...ju !!!" Przypomniałem mu po co tu się znaleźliśmy i wyjął z portfela kartę i kazał mi się obsłużyć samemu w bankomacie..... Czaicie???? Gdy odmówiłem, znowu podjechaliśmy pod jego dom po kasę, ale ten gość był w takim stanie, że nie mógł na klawiaturze domofonu wystukać numeru. Na szczęście poprosiłem faceta, który wchodził do bloku, żeby wpuścił "strudzonego wędrowca". Chyba w domu żonka go "przywitała Evil or Very Mad

", bo po wyjściu z domu całkiem przetrzeźwiał. Nie liczyłem, że wyjdzie z kasą, ale jednak są jeszcze porządni ludzie. Zapłacił mi całą kwotę i przeprosił. Odniosłem wrażenie, że bał się wracać ponownie do domu...

konrad30

Był pewien piątek . Godzina 17.40 . Podjeżdzam po klienta na ul.Drawską 17A bądź 19A. Wsiada pani i niezbyt miłym tonem pyta czy na godz 18 dojedziemy do Sadyby Best Mall . Grzecznie tłumacze że może być ciężko ( wiadomo Grójecka w strone Raszyna stoi , Hynka stoi , Aleja Wilanowska też ) ale pełen wiary że jak zdąże będzie napiwek ruszam w drogę . O dziwio Grójecką i Hynka przeleciałem nawet niewiem kiedy , dojeżdżam do świateł na skrzyżowaniu Al. Wilanowskiej z Sikorskiego , ustawiłem się do skrętu w lewo aby polecieć Św. Bonifacego prosto do Sadyby a tu nagle klientka wypala " Czemu nie jedziesz prosto " . Więc grzecznie tłumaczę " że prosto to dojedziemy do Wilanowa i napewno nie zdążymy na czas " . No i zaczeło się !!! " Niemasz jaj " i " Jeździsz jak frajer " , to najłagodniejsze ( jedyne które można zacytować) rzeczy które wtedy usłyszałem . Olewając psychiczną babę pojechałem swoją drogą . Pod Sadybę Best Mall podjechałem równo o 18 . Licznik wskazał 30 zł . Pani nawet nie podała mi pieniędzy do ręki tylko rzuciła na fotel pasażera i na odchodne dodała "naucz sie Warszawy i dopiero wsiadaj na taxi " i trzasneła drzwiami że mało szyby nie wypadły !!

lady

jedraz

mi rece opadaja jak musze szukac do wydania 50gr. buraki jebane. a i jeszcze ostatmnioo mialem sytuacje gdzie dostalkem zlecenie ,klient wsiada i mowi ze ooo tu blisko ale na pewno pamn nie pozaluje... wyszlo nei cale 10 i dal 50gr napiwku to sie rozesmialem haha

tomoSPODgrójca

skubańce

zZzZ

Nie skubance, tylko SKURWYSYNY...

Chętny do globa ?

Przez chwilę jeździłem w euro. 3 tygodnie.
Mój najlepszy kurs to 8,80.
8 zł za trzaśnięcie drzwiami.
Nie ściemniam.

Normalnie jak głupek się poczułem.
Panią noga bolała, więc zawiozłem ją do koleżanki na drugą stronę ulicy....
Dała 10 zł i czekała na resztę co do grosza.
Ech ....

AplikacjaTaxi.pl

Rzeczywiście dziwny kurs Smile